Obecnie jedną z najbardziej popularnych metod wzmacniających i rozbudowujących mięśnie jest trening EMS, czyli elektrostymulacja. Pozwala on skrócić czas ćwiczeń do maksymalnie 30 minut zamiast kilku godzin. Co istotne, aby uzyskać nadspodziewanie zadowalające efekty wystarczy odbyć zaledwie dwie jednostki treningowe w ciągu tygodnia. Godny polecenia jest w szczególności innowacyjny system MEON EMS, który opiera się na wykorzystaniu bezprzewodowego stroju z zamaskowanymi elektrodami.
Trening EMS istnieje na świecie od ponad 50 lat, ale w Polsce jest znany dopiero od niedawna. Osoby aktywne fizycznie cenią go przede wszystkim za możliwość osiągnięcia optymalnych rezultatów przy minimalnym wysiłku. Wynika to z zastosowania nowoczesnego kombinezonu wyposażonego w elektrody, które emitują impulsy oddziałujące bezpośrednio na wybrane partie mięśniowe. Powodują w ten sposób ich skurcz, zmuszając do wykonania intensywnej pracy bez konieczności podnoszenia sztangi czy wyciskania hantli na ławeczce.
Jest to zatem znakomite rozwiązanie zarówno dla ludzi nie mających czasu na spędzanie wielu godzin w siłowni, jak i dla jednostek zmuszonych ze względów zdrowotnych do odciążenia stawów czy kręgosłupa. Przed przystąpieniem do właściwego treningu następuje zawsze dokładny pomiar składu ciała (poziom tłuszczu, ilość wody i grubość tkanki mięśniowej), a także zostają określone główne cele w budowaniu sylwetki (na tej podstawie trener ustala plan ćwiczeń). Może to być choćby wysmuklenie figury, zrzucenie zbędnych kilogramów, rozrost masy mięśniowej lub poprawa ogólnej kondycji organizmu.